aaa4
|
Wysłany:
Wto 16:58, 18 Kwi 2017 Temat postu: syberia86 |
|
-Dutch, twoj statek naprawde byl rozumny? - zapytal Tommy na jednym z krotkich postojow.
-Zaprogramowalem mu pseudoswobode zachowania.
-Co to znaczy?
-Staral sie byc osobowoscia. Kazdy kaplan czy programista udowodni ci, ze nie ma to nic wspolnego z rozumem. Zwykla imitacja nie do odroznienia.
-To jest jakas roznica?
-Ano zadnej...
Na malutki placyk pomiedzy skalami wyszli pod wieczor, gdy zaczal zapadac zmrok. Artur stanal i manicure hybrydowy ursynów
obejrzal sie na Keya z lekka ironia, ktora Dutch widywal w jego spojrzeniu jedynie na Terrze.
-Warto tu zanocowac, Dutch?
Key przyjrzal sie kamieniom pod nogami. Byly cieplejsze niz powinny i wydawaly sie wypolerowane woda, wiatrem... lub ogniem.
-Sadze, ze nie. Jednoosobowe korwety miewaja bardzo brudne silniki. Moge sie zalozyc, ze kamien cuchnie.
-Kapuje - skonstatowal Artur.
-Curtis tu ladowal - ciagnal Key. - Wlasnie takie planety wybieral... gdzie nie bylo ryzyka wpadniecia na wroga. Z komputerami zawsze byl za pan brat i jego pokladowy dziennik nie wzbudzal zastrzezen. Swobodni lowcy nie uznawali rozkazow i przed nikim w zasadzie nie odpowiadali. Bardzo wygodne.
-Przestan.
Dutch nadal patrzyl na stopione kamienie.
-Plazmowa torpeda do rozwalenia wrogiego transportu, dwa neutralniki, zeby odbic sie od mysliwcow, trzy gramy antyhelu w magnetycznej pulapce, ktore mozna wyrzucic na obca planete.
Bardzo udane statki, okazaly sie pedicure ursynów
pozyteczniejsze niz liniowce. Tysiace statkow, tysiace pilotow, wsrod ktorych bylo niemalo tchorzy.
Nie musisz miec kompleksow, Arti. |
|